Łeba po raz pierwszy.

Wczoraj (we wtorek) przyjechaliśmy do Łeby na ostatnie eliminacje do mistrzostw świata i Europy. Zawody zaczynają się dopiero w piątek, ale przyjechaliśmy szybciej by móc potrenować w nowym miejscu. Gdy przyjechaliśmy mieliśmy zamiar zejść na trening lecz trener zrezygnował z powodu trudnych warunków. Poza tym , niektóre kluby , które zeszły przed nami gdy jeszcze nie było tak źle poniosły niezłe straty.Dzisiaj też nie było lepiej mieliśmy zejść lecz znowu nie pozwoliły na to warunki. Dodatkowo bosman portu zakazał wychodzenia z portu. Żeby przezwyciężyć nudę udaliśmy się do parku dinozaurów! Oto kilka zdjęć :      ...

czytaj więcej

Gdynia-3 eliminacje do mś i me.

Od piątku do niedzieli trwały już 3 eliminacje. Trasa 1 ,2, bramka i meta przy drugim znaku. Byliśmy podzieleni na dwie grupy. Pierwsza grupa pływała bez wstążek, a druga ze wstążkami dowolnego koloru. Już pierwszego dnia zaczęły się małe problemy. Pierwsza grupa rozegrała tego dnia dwa wyścigi, natomiast druga grupa popłynęła tylko jeden wyścig. Wreszcie ustalono, że drugi wyścig zostanie puszczony drugiego dnia. Abyśmy mogli zobaczyć sprawiedliwe wyniki wzięto pod uwagę jeden wyścig. Drugiego dnia rozegrano już trzy wyścigi. Ostatniego dnia nie puszczono wyścigów z powodu słabych warunków wiatrowych. Od 10.00 do 15.00 sędziowie trzymali nas na wodzie. (Gdybym wiedziała, że nie będzie wyści...

czytaj więcej

Puck-drugie eliminacje do mistrzostw świata i Europy

Niestety nie opisałam Wam jak było we Włoszech. Tak jakoś się zdarzyło, pouczy się na sprawdziany itd. Ale za to chce Wam opisać jak było w Pucku. Tydzień temu w sobotę przyjechaliśmy do Pucka aby potrenować  przed regatami. Jak już napisałam w tytule były to eliminacje do mistrzostw świata i Europy. W sobotę, niedzielę, poniedziałek, wtorek, środę i czwartek mieliśmy zwykłe treningi. Czasem rozgrywaliśmy wyścigi wraz z innymi klubami. Od piątku zaczęły się regaty. Te zawody rozpoczynały sezon więc sądzę, że były dość ważne. Tego dnia nie popisałam się umiejętnościami. Rozegrano 3 wyścigi: w pierwszym byłam trzecia, w drugim już gorzej 40 i w ostatnim zaliczyłam BFD (falstart na czarnej flad...

czytaj więcej

w podróży

Jesteśmy w drodze nad jezioro Garda. Wpis będzie dość krótki ponierważ pisze go w Maku. Za nami 5 godzin jazdy, przed nami jeszcze 15. Kończe bo trener zaczyna się niecierpliwić. pozdrowienia od FIghtera. Do zobaczenia we włoszetch      

czytaj więcej

sobotni trening

Zastanawiałam się co napisać na blogu. Pomyślałam, że napisze coś o wczorajszym treningu.Nasze treningi zimą polegają na tym, że przychodzimy do klubu na 9.00, idziemy na plaże, a z niej biegniemy do ,,Rybek” na początku bulwaru w Gdyni. Tam się rozciągamy. Następnie biegniemy na koniec deptaku i z powrotem. Jeśli starczy nam czasu gramy w różne gry na piasku. Potem idziemy na basen a następnie mamy teorię. Lecz ostatnio było trochę inaczej. Nasz trener był lekko podziębiony więc pobiegliśmy do parkingu i z powrotem i zagraliśmy w oszukanego ,,Palanta”. Dlaczego oszukanego? Nie mieliśmy kija więc zamiast odbijać piłkę rzucaliśmy nią. Drużyna, w której grałam przegrała 19 do 30 lub 3...

czytaj więcej

A zapowiadało się tak pięknie

W sobotę (3 marca) miałam wyjechać na Majorkę. W prognozach pogody zapowiadano 20 stopni na plusie. Tydzień wcześniej się rozchorowałam więc były małe wątpliwości co do tego czy pojadę. Na szczęście wszystko się uspokoiło. I nagle w czwartek przed wyjazdem BUM!!! Okazuję się, że przez małą wysypkę musze brać antybiotyk!!! Wyobrażacie sobie coś gorszego? Oczywiście mój wyjazd został odwołany. No i co teraz? Siedzę w domu odrabiam lekcje i widzę na ,,Facebooku” zdjęcia z pięknej słonecznej Majorki. A zapowiadało się tak pięknie :( .  

czytaj więcej

Od początku

No dobrze zacznijmy od początku. Nazywam się Weronika Janowska, niedługo kończę 12 lat. Jeśli śledziłeś mojego bloga to pewnie zauważyłeś, że dużo na nim nie pisałam. Więc po długiej, długiej przerwie (jeśli można to nazwa przerwom)chcę znów zacząć go prowadzić. Następny wpis chciałabym zadedykować mojemu trenerowi Arkowi Komorowskiemu, który zawsze we mnie wierzył i nie dopuścił żebym przestała pisać. Dziękuje :)

czytaj więcej

pierwsze zimowe zgrupowanie z kadry w Pucku

Niedawno dołączyłam   do kadry NSKO (narodowe stowarzyszenie klasy optymist) . Zrupowanie zaczęło się w piątek wieczorem, a skończyło w niedzielę po południu. W piątek zostały wręczone nominacje oraz  kurtki. Następnie poszliśmy na pierwszy wykład naszego spotkania. W sobotę rozruch o godz. 7.30, spotkanie w holu hotelu. Po bieganiu i rozciąganiu nadszedł czas na śniadanie o godz. 8.30. Po śniadaniu ubraliśmy dresy i kurtki reprezentacyjne, wyszliśmy przed hotel gdzie zrobiono nam grupowe zdjęcie. Po zdjęciu mieliśmy testy na sali gimnastycznej. Reszte dnia spędziliśmy na wykładach. W niedzielę rozruch i śniadanie o tej samej godzinie co w sobotę.W niedzielę  mieliśmy jeden wykład a po tym w...

czytaj więcej